Walentynki z Jobobike i Jobobike przyjaciele

Istnieje wiele sposobów na uczczenie Walentynek. Najczęściej świętujemy je z ukochaną osobą w romantycznych okolicznościach - spacer pod gwiazdami, kolacja przy świecach, głębokie spojrzenia w oczy. A gdyby tak odważyć się na coś nowego, szalonego i ekscytującego? Przełamać nudę i wyjść ze strefy komfortu? Wszak aby utrzymać równowagę, trzeba ciągle być w ruchu! Nieważne, czy macie swoją Drugą Połówkę, czy jesteście singlami. Walentynki to święto każdego, kogo serce wypełnione jest miłością.Niezależnie od tego, czy walentynkową przygodę chcecie przeżyć sami, czy z ukochaną osobą, JOBOBIKE zapewni Wam niesamowite wrażenia. Potwierdzają to nasi przyjaciele znani z mediów społecznościowych. Wielu z nich postanowiło celebrować miłość w towarzystwie rowerów elektrycznych. Zobaczcie, jak nasze e-bike'i podbiły ich serca.

Para młodych podrózników, autorów bloga www.gdzielosponiesie.pl, wybrała się pod namiot w środku zimy. Wszak zima nie jest taka zła, zwłaszcza gdy można poprzytulać się do kogoś ciepłego i ukochanego. We dwoje łatwiej przekraczać granice komfortu. Może w te Walentynki Wy też się na to odważycie? Namiot i cały niezbędny ekwipunek z łatwością przewieziecie na rowerze elektrycznym typu fatbike - JOBOBIKE EDDY. Dzięki grubym oponom e-bike ten świetnie sprawdza się podczas jazdy po śniegu i błocie. Kasia i Dawid to potwierdzają:

"Celowo wytyczyliśmy większość trasy szutrowymi drogami, z czego nie byli zadowoleni nasi znajomi, poruszający się na trekkingach. Ale czego się nie robi dla frajdy poślizgania się zimą na błotnistych, leśnych drogach – nawet na trudnych technicznie odcinkach elektryczny fatbike sunie jak czołg. (...) Jobobike Eddy po terenie naprawdę idzie jak wściekły! Rowery są wyposażone w bagażniki (możemy zamówić zarówno tylny jak i przedni), które obładowaliśmy wyprawowym sprzętem. Na każdym mieliśmy po 12-15 kg, co kompletnie nie było odczuwalne, nawet na grząskich podjazdach. Dzięki szerokim oponom i pełnej amortyzacji, nawet meandrowanie między drzewami na silngletrackach z sakwami nie powodowało ograniczeń, nie wspominając o przejeżdżaniu przez kałuże i błoto."

JOBOBIKE EDDY wypróbowali też JACAKI - rodzina pdróżująca kamperami. Na ich vlogu zobaczyć można, jak składany EDDY sprawdza się w zimowym kamperowaniu.

"Jest lodowisko na drodze, ale dzięki grubości tych opon jeździ się bardzo fajnie, rower nie wpada w żaden ślizg. (..) Jestem mega zadowolony".

Składany Eddy doskonale mieści się w kamperze. Można więc zabrać go ze sobą i dojechać nim wszędzie tam, gdzie samym kamperem dojechać nie można.

"On w przestrzeni ładunkowej w kamperze zajmuje całkiem niewiele."

EDDY zmieścił się też do ukochanego busa Karola i Oli, prowadzących bloga www.busemprzezswiat.pl. Jak sami piszą, EDDY był tym, czego od dawna potrzebowali, bowiem zawsze mieli problemy z rowerowymi podjazdami pod górki.

"Edek to wół roboczy, rower do wszystkiego, który przy okazji wygląda gangsersko. Love it!."

Popatrzcie, jak ta para pięknie prezentuje się na rowerach EDDY w dwóch wersjach kolorystycznych!